Drzemka energetyczna. Jak wynika z najnowszych badań Uniwersytetu Kalifornijskiego, drzemka nie tylko służy zdrowiu, ale i rozjaśnia umysł. Eksperyment z udziałem trzydziestu młodych dorosłych wykazał, że grupa przesypiająca półtorej godziny w ciągu dnia radziła sobie w testach egzaminacyjnych zdecydowanie lepiej niż druga, złożona z przeciwników drzemki. Ten sam zespół badaczy zajął się kwestią zarywania nocy przez studentów w czasie sesji i potwierdził po raz kolejny, że to nie jest najlepszy pomysł. To właśnie niewyspanie zdaje się zmniejszać zdolności przyswajania wiedzy o blisko 40 procent, gdyż mózg pozbawiony snu samoistnie przygasza swoją aktywność.
Czy mamy w zwyczaju drzemać, czy też nie, sen i tak zajmuje nam jedną trzecią naszego życia. Każdy z nas ma pewną indywidualną dawkę snu niezbędną dla zdrowia. Jest ona zmienna, w zależności od wieku i innych okoliczności. I jeśli nie zaspokajamy tej potrzeby, kumulujemy deficyt snu, który w efekcie może nawet zagrażać naszemu życiu. Drzemka energetyczna jest bardzo ważna. Deficyt snu wywiera na nas podobne efekty fizjologiczne do stresu: mamy przemęczony organizm który wydziela więcej kortyzolu po to aby zapewnić sobie więcej energii. Hamowana jest również produkcja hormonu wzrostu, i w ten sposób są ograniczone możliwości naprawcze, powodując poważne następstwa zdrowotne.
Dokładnie tak samo jak przy skutkach stresu, niedobory snu powodują obniżenie odporności i upośledzenie układu immunologicznego. Zbadano, że nasz organizm właśnie w godzinach nocnych wytwarza najwięcej monocytów – jednego rodzaju komórek odpornościowych, i analogicznie niedobór snu upośledza tą produkcję. Niedobory snu zwiększają predyspozycję do odkładania się złogów wapnia w ścianach tętnic – a to przyspiesza proces miażdżycowy oraz zwiększa ryzyko zawału serca.
Stwierdzono również zależność między niedoborem snu a wyższym wskaźnikiem masy ciała (BMI). Jest to spowodowane tym, że chroniczne niedobory snu powodują obniżenie poziomu leptyny przy jednoczesnym wzroście greliny, czyli hormonu odpowiedzialnego za odczuwanie łaknienia. Ta chemiczna nierównowaga między tymi hormonami zwiększa apetyt u osób które śpią mniej i w ten sposób prowadzi do nadwagi i otyłości.
Warto sobie uciąć taką drzemkę, najlepiej w godzinach od 13 do 15, gdyż jesteśmy wtedy już dość zmęczeni porannymi zadaniami. Jeśli nie mamy jak się położyć, można spróbować zasnąć na siedząco w wygodnej pozycji z oparciem głowy i kończyn. Wiele osób ma problem z zatrzymaniem gonitwy myśli, warto wtedy za pomocą wyobraźni przenieść się w ulubioną scenerię na przykład lasu, czy ciepłej plaży a to na pewno przyniesie sen lub chwilę relaksu w ciągu dnia.
Ciekawostką, która być może cię zaskoczy jest to że warto napić się kawy tuż przed drzemką. Kofeina potrzebuje około 20 minut aby wchłonąć się z przewodu pokarmowego i zadziałać na mózg. Tak ustalili japońscy badacze – kawa wzmacnia efekty drzemki i po tych 20 minutach obudzisz się bez trudu i z uczuciem rześkości.
Drzemka energetyczna to naprawdę szybki i skuteczny sposób na zdrowie.